Prolog

      Siedząc na plaży wpatrywałam się w czerwoną kule, która powoli znikała za horyzontem. Chłopak siedzący obok mnie co chwilę przeczesywał ręką włosy, próbując o coś zapytaj jednak w ostatniej chwili rozmyślał się.
  -No wyduś to w końcu z siebie.-powiedziałam cichym spokojnym głosem nie odrywając wzroku od zachodzącego słońca.
  -Ale co?
  -Nie rób ze mnie durnia. Przecież widzę jak się męczysz.-chłopak spuścił głowę ponownie przeczesując włosy. Wstydził się.
  -Czy pamiętasz swoją matkę?-wyjąkał. Popatrzyłam na niego pytająco i pokręciłam głową.
  -Kobieta z bidula, która się mną opiekowała powiedziała, że gdy się u nich znalazłam nie miałam nawet roku.-o nic więcej nie pytał tylko w podziękowaniu za moją odpowiedź, lekko się uśmiechnął po czym wyjął z kieszeni wibrujący telefon. Na ekranie smartphone widniał napis ' TATA '

Może jednak zacznę od początku...?

______________________________

Cześć, nie wiedziałam jak zacząć więc napisałam to coś
powyżej. Mam nadzieję że kolejne rozdziały przypadną
wam do gustu i miłego czytania życzę :*